Gryczane pierniczki na śmietance kokosowej
CO POTRZEBUJESZ DO ICH PRZYGOTOWANIA?
SKŁADNIKI:
? 500 g mąki gryczanej;
? 150 g masła (moje ulubione to masło irlandzkie firmy Greeners);
? 125 g cukru trzcinowego lub ksylitolu;
? 125 g płynnego miodu (który straci całą wartość odżywczą – czego się nie robi dla smaku:))
? 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika (a nawet 3 łyżeczki – będą smaczniejsze jeśli lubisz przyprawy korzenne:))
? 2 łyżki kakao lub karobu;
? 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
? 1 łyżeczka sody oczyszczonej;
? 2 żółtka;
? 2 łyżki śmietany kokosowej firmy Planton (dostępnej w LIDLU).
PRZYGOTOWANIE
? Masło, cukier, miód, przyprawę korzenną i kakao/karob podgrzewaj stopniowo, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Pozostaw do ostygnięcia.
? Sodę oczyszczoną rozpuść w 1 łyżce wody. Wmieszaj do masy miodowej. Następnie dodaj żółtka i całość połącz.
? Mąkę połącz z proszkiem do pieczenia. Dodaj do masy miodowej i zagnieć ciasto. Na końcu dodaj 2 łyżki śmietany kokosowej tak, aby powstało jednolite ciasto. UWAGA! Początkowo możesz mieć wrażenie, że nie ma absolutnie najmniejszych szans, aby z tego ciasto cokolwiek udało się upiec. Poczekaj – to tylko pozorne wrażenie. Daj mu na chwilę odpocząć 🙂
? Nabieraj po trochu ciasta i rozwałkowuj je pomiędzy dwoma kawałkami papieru do pieczenia, nie za cienko, tak na oko na 5 – 7 mm.
? Z ciasta wykrawaj dowolne formy (u mnie w tym roku królowały choinki i gwiazdki). Ciasteczka przekładaj na blaszkę wysłaną papierem, podważając je od spodu nożem.
? Piecz w nagranym do 180 st. C piekarniku (grzałka góra – dół) przez 10 minut (ani minuty dłużej!!! Moja pierwsza porcja przez chwilowe gapiostwo została spisana na straty). Pozostaw na chwilę na blasze, aby przestygły, a następnie przełóż na kratkę i pozostaw do całkowitego ostygnięcia.
U nas bez dekoracji, w wersji fit?
Przełóż do puszki i dodaj skórkę z pomarańczy.
Wytrzymaj do Świąt, postaraj się proszę 🙂
Smacznego!
Monika
Super przepis! Pierwsza partia idzie na choinkę, bo za długo siedziały w piekarniku 😉
Wyglądają meeeega apetycznie…
i tak też smakują 🙂